Twoje dziecko późno kładzie się spać? Najwyższa pora z tym skończyć. Najnowsze badania wykazują, że maluchy, które funkcjonują jak „sowy” rujnują nie tylko własne zdrowie, ale także swoich matek. O wiele lepiej wychować „skowronka”. Chcesz wiedzieć dlaczego? Oto odpowiedź.

Od samego początku nie byłam konsekwentna. Pierwsze dziecko. Wszystko nowe. Nowy świat i pierwsze doznania. Szybko okazało się, że rytm dziecka stał się naszym rytmem. Nie przywiązywaliśmy większej wagi do godziny, o której nasza kilkutygodniowa córka szła spać. W sumie ciężko było osiągnąć rytm, gdy zmagaliśmy się z kolkami, nauką karmienia, a później z wychodzącymi zębami. Gdy zasypiała – zasypiał cały blok. To były trudne, ale piękne chwile w 37 metrowej kawalerce w Warszawie. Było super – my młodzi, pełni energii, pierwsze dziecko, poród bez problemów i powrót do pracy po 3 tygodniach – spokojnie, tylko na 3 godziny w weekendy 😉
Dopiero przy drugim dziecku zrozumiałam czym jest zmęczenie. 
Mieliśmy już więcej miejsca, bo zamieniliśmy mieszkanie na dom, ale wieczorne mycie, karmienie i kładzenie spać w pewnym momencie całkowicie zrujnowało nasz rytm. Zrozumiałam, że pora powiedzieć „dość”! Jak się okazuje – była to bardzo dobra decyzja.

Do czego zmierzam? Otóż z badań wynika, że dzieci, które wcześnie kładą się spać (przed 20:30!) są zdrowsze, a ich matki szczęśliwsze! Tak, dobrze usłyszałyście. W Australii przeprowadzono największe tego typu badanie, w którym wzięło udział 3600 australijskich dzieci w trzech grupach wiekowych: 4-5 lat, 6-7 lat i 8-9 lat. Naukowcy wzięli pod lupę zarówno sen jak i styl życia całych rodzin.

Badanie wykazało, że pora, o której zasypiają dzieci ma ogromny wpływ na życie dzieci i rodziców – większy niż wcześnie sądzono. Przebadano wszystkie modele: 
– dzieci, które wcześnie zasypiają i wcześnie wstają,
– dzieci, które wcześnie zasypiają i później wstają,
– dzieci, które późno chodzą spać i budzą się o świcie
– dzieci, które późno chodzą spać i później się budzą.

Zdecydowanie najlepiej wypadają dzieci z pierwszej grupy, jakość ich życia jest lepsza, a ich matki są silniejsze psychicznie i szczęśliwsze.

– Jest to cenna informacja dla rodziców, którzy do tej pory wiedzieli jak ważny jest sen, ale nie zdawali sobie sprawy, że równie ważna jest godzina, o której dzieci kładą się spać – podsumowała badanie dr Jon Quach z Dziecięcego Instytutu Badawczego im. Murdocha w Australii Murdoch Children’s Research Institute.

Pomyślicie: „świetnie”, tylko jak zrobić, żeby dziecko chciało wcześniej pójść spać? U nas poskutkowały dwie metody, czyli wymęczenie dziecka w dzień oraz kładzenie każdego dnia 30 minut wcześniej. Udało się i teraz dwójka śpi ok. 20-21. Postanowiłam zapytać Ewę Frej, która jest mamą 6 dzieci – dwóch nastolatek oraz dwóch par bliźniąt (2-letnich oraz 4-letnich chłopców), prowadzi też bloga MATKA GIGANTKA , czy wieczorne usypianie zawsze kończy się domową awanturą? Przeczytajcie, co radzi doświadczona Mama:

– Chcąc osiągnąć sukces w tej materii musimy być konsekwentni, systematyczni i pilnować godzin. Dzieci zawsze kładziemy o tej samej porze, rytuały zawsze są te same, a my dzięki temu robimy to sprawnie. Chłopcy kolację kończą przed 18, po niej od razu udają się do łazienki, siusiu, zęby i wspólna kąpiel, uwielbiają ją. Po 15-20 minutach, wędrują do wspólnej sypialni. Każdy kładzie się do swojego łóżeczka. Gasimy światło i przy małej lampce odbywa się czytanie lub opowiadania bajek. Trwa to z reguły nie dłużej niż 30 min. Po tym czasie gasimy całkowicie światło i czekamy, aż wszyscy zasną najczęściej nie trawa to dłużej niż 10-15 min. Dużo gorzej jest, kiedy pora spania przesunie się z różnych względów, wtedy bywa nieznośnie. Im później kładziemy ich spać, tym ciężej uśpić. Dzieci im bardziej są zmęczone tym, bardziej zdenerwowane, pobudzone i trudniejsze w usypianiu. Pora kąpieli przesunięta jedynie o godzinę skutkuje często przesunięciem zaśnięcia nawet o 4 godziny. Z racji, że jest ich kliku nakręcają się wzajemnie i pobudzają, płaczą, krzyczą i sytuacja robi się nie do opanowania. Dlatego oboje z mężem bardzo pilnujemy godziny kładzenia chłopców spać. Kierujemy się złotą radą od ukochanej babci, ona zawsze powtarzała, że potrzeby dziecka trzeba zaspokoić zanim dadzą o sobie znać. Miała rację, dlatego w naszym domu o to dbamy.

Jeżeli ja Was nie przekonałam, to na pewno zrobiła to Ewa. Czasami wystarczy zmienić niewiele, żeby wszystkim żyło się lepiej.

Dobranoc ☺

22/03/2019 | Blog

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Newsletter

  • Zobacz także

  • Nasz Facebook

    [custom-facebook-feed]